[ Pobierz całość w formacie PDF ]

jest jak wypełniony powietrzem balon. Nie mam już nic do powiedzenia. Z tru-
dem pamiętam, kim byłem kiedyś. Czy naprawdę poszedł sobie? Ale ja ją nadal
kocham.
Angel uśmiechnął się.
 Jestem wspaniałym łgarzem. Nie możesz mi wierzyć, kiedy wydaję się
najbardziej wiarygodny. Ostrzegam cię. Zabijcie mnie teraz. To jedyny sposób,
by mieć pewność, że nie będę wam zagrażał.
 Jest inny sposób  powiedział Will.  Będę cię trzymał przez cały czas
przed sobą.
 Odszedł  powiedział Angel.  A ja wciąż kocham Patience. Tak bar-
dzo się bałem, że gdyby go nie. . . ona była moim całym życiem. Wszystkim, na
czym mi zależało. Ona jest moim dzieckiem tak samo, jak była dzieckiem swego
ojca i swojej matki, ponieważ żyła również dzięki mnie. Nieglizdawiec nie po-
trafi przenieść wiedzy do ludzkiego umysłu  musiałem się sam tego nauczyć
i to zrozumieć. Mądrzy przede mną powiedzieli, że tego się nie da zrobić, a ja to
zrobiłem. Gdybym odkrył teraz, że ona mnie nigdy nie obchodziła, że zrobiłem to
tylko dla Nieglizdawca, moje życie nie miałoby sensu. Kim w ogóle byłbym wte-
dy?  Nagle, ku zdziwieniu Willa, Angel zapłakał.  A przecież przez cały czas
miałem nadzieję, że jej nienawidzę, że kiedy on ją zabierze ode mnie i wresz-
cie opuści mój umysł, odkryję, iż była godna nienawiści i zasługiwała na moją
zdradę.
Teraz już łzy nie pozwoliły mu dalej mówić. Strings pokiwał głową ze zrozu-
mieniem.
 Tak to się z nami dzieje. Mamy świadomość tego, co robimy. Wiemy to, nie
chcemy tego robić, ale nie potrafimy się powstrzymać. Tak naprawdę to jesteśmy
bardzo żałosnymi stworzeniami.
Sken spojrzała na niego zdziwiona.
 Mówiłeś przecież, że nie czujecie się winni.
Strings westchnął.
 Kiedy tak mówimy, ludzie czują się lepiej. Ale to kłamstwo. Pamiętamy
każdą rzecz, którą zrobiliśmy. Pamiętamy nawet to, co chcieliśmy zrobić. Jak mo-
glibyśmy się rozgrzeszyć?
Kristiano zaczął delikatnie masować czoło Stringsa, jego palce tańczyły
wdzięcznie po twarzy starego gaunta. Will ciekaw był, jakby się czuł, gdyby te
palce dotykały jego czoła. Zanim jeszcze uświadomił sobie, czego pragnie, Kri-
stiano podszedł do niego i obdarzył taką samą pieszczotą jak poprzednio swego
193
ojca. Will poczuł wstyd. Kristiano natychmiast się wycofał, ukrył w kącie loży
i zakrył twarz.
 Przepraszam  powiedział Will.
 O, Kristiano jest bardzo wrażliwy. A ty masz wielką siłę.  Strings
uśmiechnął się.  Kiedy pragniesz czegoś, kiedy postanowisz, że tego naprawdę
pragniesz, wtedy, no cóż, to jest po prostu zdecydowane.
Will wzruszył ramionami.
 Gdzie ona jest?  zapytał Angel.
 Odeszła. Z geblingami. %7łeby się z nim zmierzyć.
 Ona nie może. . . ona nie rozumie. . . on jest o wiele silniejszy, niż kiedy-
kolwiek jej ujawnił. Silniejszy niż geblingi, silniejszy niż ona. A mając tylko troje
przeciwników może się na nich skupić, poradzi sobie z nimi. . .
 Dlatego właśnie  powiedział Will  Strings zaprowadzi mnie i Sken na
górę.
 I mnie także!  zawołał Angel.  Jesteś Czuwającym, prawda? Na litość
boską, pozwól mi odkupić moje winy.
 Nie zrozumiałeś zasad wiary. To Kristos je odkupi.
 Nie będzie żadnego Kristosa! Jego dzieci staną się parodiami ludzkich
stworzeń!
 Rozumiem  powiedział Will.  Ale nigdy nie pozwolę ci iść z nami
w góry. Jeszcze chwilę temu prosiłeś, bym cię zabił. To był niezły pomysł.
 Nie, nie  jęknął Angel.  Potrzebujesz mnie.
 Nawet Nieglizdawiec nie potrzebuje cię teraz.
 Nie możesz mnie zabić. Jako Czuwający odrzucasz morderstwo, prawda?
 Przysięgałem także, że nigdy nie pozwolę niewiernemu wykorzystać mojej
wiary przeciwko mnie.
 Potrafię pomóc.
 Nieglizdawiec zna wszystkie ścieżki twojego umysłu, Angelu. Ile to lat
trwało? Pełzał każdym przejściem twojej czaszki i zna sekretne skrytki, których
ty nigdy nie znajdziesz.
 Tak myślisz? Trzymałem ręce na jej głowie i karku, byłem gotowy ją uśpić.
Mogłem powiedzieć, że zemdlała i odejść z nią i geblingami, a potem zabić je
bez najmniejszego kłopotu, wtedy moglibyśmy pójść do niego sami, Patience i ja
 i on chciał, żebym to właśnie zrobił, sprawił nawet, że ja tego chciałem. 
Uśmiechnął się triumfująco.  Ale nie zrobiłem tego. Nie zrobiłem. Wytrzyma-
łem, wytrzymałem tak długo, aż to ona mnie uśpiła. Nie trwało to latami, nie był
to heroiczny opór, jaki ty wykazałeś, Willu, skoro nigdy mu się nie poddałeś. Nikt
na ten temat nie napisze epickiego poematu. Ale Nieglizdawiec mógł zwycię-
żyć, gdybym mu się wtedy nie oparł.  Jego głos przeszedł w intensywny szept,
błaganie, modlitwę.  Naprawdę ją kocham, Willu, i nawet jeśli mnie zabijesz,
musisz pamiętać, że uratowałem ją, uratowałem. . .
194
 Jest silniejszy, niż na to wygląda  powiedział Strings.
 Cóż ty wiesz na ten temat?  zapytał cierpliwie Will.  Wy potraficie
tylko pożądać. Jemu brakuje tego samego, co wam  własnej woli. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl