[ Pobierz całość w formacie PDF ]
kiedy zasiadam do pisania felietonu, inspirując się jakimś wydarzeniem lub problemem,
staram się podchodzić do tematu wykorzystując najpospolitszy zdrowy rozsądek (mię-
dzy innymi dlatego, że w takim doraznym tekście, jakim jest cotygodniowa rubryka,
nie da się zaprezentować wyników dziesięcioletnich badań, ale wynik siedmiodniowej
refleksji, i to tylko wskutek zadziwiającego zbiegu okoliczności). Rozumowanie z wy-
korzystaniem zdrowego rozsądku oznacza kiedy się udaje powiedzenie tego, co
mogło przyjść do głowy także moim czytelnikom i być może niejednemu przyszło. To
prawda, że co jakiś czas ktoś się gorszy, ale oznacza to tylko, że żyjemy w świecie, w któ-
rym zdrowy rozsądek gorszy (przyznaję, tym razem nie powiedziałem rzeczy zgodnej
ze zdrowym rozsądkiem).
Jeśli więc ktoś natknie się w felietonie na myśl, która już mu przyszła do głowy, powi-
nien zaszyć się gdzieś, wtuliwszy ogon pod siebie i z poczuciem palącego upokorzenia,
jest to bowiem świadectwo, że ta myśl, właśnie ze względu na swoją zgodność ze zdro-
wym rozsądkiem, mogła wpaść do głowy każdemu a tym samym nie chodzi tu ani
o kartezjańskie cogito, ani o zasadę względności.
Więcej umiaru, przyjaciele, więcej umiaru...
69
DZIEWCZTA, TRZYMAJCIE SI TEGO, CO POWIEDZIAA
DANTE. ZOSTACCIE NA SWOIM MIEJSCU
Trzeba starać się zrozumieć papieża. Z pewnością trudno zgodzić się z argumenta-
mi, jakie wysuwa odrzucając kapłaństwo kobiet, ale nie należy zapominać, że papież
musi brać pod uwagę tradycję. A tradycja jest taka, a nie inna, i zaraz to zobaczymy.
Zacznijmy od Księgi rodzaju. Nie zamierzam wikłać się tutaj w rozważania nad trud-
nym zagadnieniem, czy istota, którą w tradycji nazywa się zwykle Bogiem, jest w tek-
ście biblijnym opisana w tych właśnie terminach. Uchylam się od tego. Ale z pewno-
ścią pierwsza ludzka istota jest rodzaju męskiego i temu mężczyznie (Adamowi) dano
pierwsze przykazanie dotyczące drzewa wiadomości dobrego i złego. Trudno powie-
dzieć, w jakim języku rozmawiał Bóg z Adamem, i już w czasach ojców Kościoła wysu-
wano hipotezę, że chodziło o relację czysto psychiczną, że tak powiem serca z sercem,
albo o komunikowanie za pomocą zjawisk atmosferycznych, grzmotów, błyskawic, świ-
stu wiatru.
Twórcą pierwszego języka naturalnego jest bez wątpienia Adam, gdyż przemówiw-
szy do niego w ten czy inny sposób, Bóg sprowadził przed jego oblicze wszystkie ptaki
powietrzne i zwierzęta ziemne, aby Adam nadał im stosowne nazwy. Pytanie, jaki język
wymyślił przy tej okazji Adam, jest przedmiotem wielowiekowej dyskusji, nie wszy-
scy uznawali, że był to hebrajski, a w siedemnastym wieku znalazł się nawet jeden taki,
który twierdził, że chodziło być może o chiński. Z drugiej strony przez wiele stuleci za-
stanawiano się, dlaczego w tym epizodzie nie zostały wymienione ryby (może nadano
im nazwy pózniej, w miarę, jak Adam łowił je i rzucał na patelnię, i taką sugestię wysu-
nął święty Augustyn w De Genesi ad litteram, tyle że nie wspomniał o patelni).
Dopiero w tym momencie dochodzi do stworzenia Ewy, która, jako istota ukształto-
wana z mężczyzny, została nazwana przez Adama iszsza , co jest rodzajem żeńskim od
isz (mężczyzna albo mąż) a powołałem się tutaj na przypisy do Starego Testamentu
w wydaniu Galbiatiego (por. Biblię tysiąclecia, przyp. tłum.). Wulgata tłumaczy to jako
virago , co wprawdzie nie oznacza, jak w dzisiejszym języku włoskim, niewiasty mu-
70
skularnej i wąsatej, ale i tak pochodzi od vir (mąż). Nie ma rady, kobieta zjawia się
pózniej i pierwszą rozmowę, co znamienne, odbywa z wężem. Ona, Virago, spada nam
(i upada) niby dojrzałe jabłko, i niechże czytelnik sam powie, czy udzielanie sakramen-
tów można powierzyć tak nieroztropnej osobie, która ledwie zyskuje swobodę ruchów,
zadaje się z Księciem Ciemności.
Aby zrozumieć, do jakiego stopnia epizod biblijny zaciążył na chrześcijańskiej wy-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]