[ Pobierz całość w formacie PDF ]

z siebie, ową konieczność czynu nazywa się tylko
nie mo\emy jeszcze zrozumieć, \e powinniśmy się od tego
powinnością i odró\nia się subiektywną konieczność od
zainteresowania uwolnić, tj. uwa\ać się za wolnych w
obiektywnej.
postępowaniu a jednak za podległych pewnym prawom, \eby
Zdaje się więc, jakobyśmy właściwie w idei wolności
jedynie w naszej osobie znalezć wartość,
tylko z góry przyjmowali moralne prawo, tj. samą zasadę
autonomii woli, i nie mogli jego realności ani obiektywnej
1
Scil. dzięki posiadaniu idei wolności.
konieczności samej w sobie udowodnić. Wtedy bylibyśmy
* Zdanie to, trudne do oddania w przekładzie z uwagi na
zyskali wprawdzie zawsze jeszcze niemało przez to, \ebyśmy
występujący w nim dwa razy, w odmiennych znaczeniach, termin
byli przynajmniej prawdziwą zasadę określili dokładniej, ni\
Interesse, brzmi w oryginale: £war finden wir wohl, das wir an einer
to mo\e zresztą się stało, ale co do jej wa\ności i praktycznej persdnlichen Beschaffenheit ein Interesse nehmen kdnnen, die gar kein
Interesse des J^us tandet bei sich fiihrt...
konieczności podporządkowania się jej nie bylibyśmy ani o
krok dalej
WWW.FILOZOF.PL  Studencki Serwis Filozoficzny
///. Przyjcie do krytyki praktycznego rozumu
92
O interesie przywiązanym do idej moralności
93
która mo\e nam wynagrodzić wszelką stratę tego, co
przedstawienia zmysłowe) pozwalają nam poznać przedmioty
nadaje wartość naszemu stanowi, ani [nie mo\emy
tylko tak, jak one nas pobudzajÄ…, przy czym pozostaje dla nas
zrozumieć], na czym to polega, a więc na jakiej podstawie
nieznane, czym one same w sobie mogą być, \e więc przez
moralne prawo zobowiÄ… zuje.
tego rodzaju przedstawienia, nawet przy najbardziej
Tutaj pojawia się  trzeba to otwarcie przyznać 
natę\onej uwadze i wyrazności, jaką tylko intelekt1 mo\e im
pewnego rodzaju błędne koło, z którego zdaje się wyjść nie
jeszcze nadać, mo\emy jednak nosi dojść jedynie do poznania
mo\na. Przyjmujemy, \e w porzÄ…dku przyczyn sprawczych
zjawisk, nigdy zaÅ› do poznania rzeczy samych w sobie.
jesteśmy wolni, \eby w porządku celów uwa\ać się za
Skoro raz zrobiliśmy to rozró\nienie (w ka\dym razie tylko
podległych prawom moralnym, a następnie uwa\amy się za
za pomocą dostrze\onej ró\nicy pomiędzy przedstawieniami,
podległych tym prawom, poniewa\ przyznaliśmy sobie
które skądinąd są nam dane i przy których zachowujemy się
wolność woli; albowiem wolność i własne prawodawstwo
biernie, a tymi, które wytwarzamy wyłącznie sami z siebie i
woli są obydwa czymś nos] autonomicznym, są więc
przy których dajemy dowody naszej czynności), to stąd samo
pojęciami zamiennymi, ale właśnie dlatego \adnego z nich
przez siÄ™ wynika, i\ poza zjawiskami musimy przecie\
nie mo\na u\yć do wyjaśnienia drugiego i do jego
przyznać, \e istnieje jeszcze coś innego, co nie jest
uzasadnienia, ale co najwy\ej tylko do tego, \eby
zjawiskiem, mianowicie rzeczy same w sobie  chocia\
sprowadzić przedstawienia tego samego przedmiotu, na
musimy się sami z siebie tym zadowolić, \e nie mo\emy się
pozór ró\ne pod względem logicznym, do jednego pojęcia
do rzeczy samych nigdy zbli\yć i wiedzieć, czym one w
(jak ró\ne ułamki o tej samej wartości sprowadza się do naj-
sobie są, poniewa\ rzeczy te [same] nie mogą nam być nigdy
prostszej postaci).
znane, lecz zawsze tylko tak, jak na nas działają. Ta uwaga
Pozostaje nam jednak jeszcze dowiedzieć się jednego,
musi posłu\yć do odró\nienia, w prawdzie w sposób surowy,
mianowicie zbadać, czy uwa\ając siebie  dzięki [posiadaniu]
świata zmysłów od świata intelektu, z których pierwszy
wolności  za przyczyny a priori sprawcze, nie zajmujemy
mo\e jeszcze być bardzo ró\ny odpowiednio do ró\nicy
innego stanowiska ani\eli wówczas, gdy sobie przedstawiamy
zmysłowości u rozmaitych osobników spostrzegających
siebie samych  - z uwagi na nasze czyny jako skutki,
świat, gdy-natomiast drugi, two-
które mamy przed oczami.
Istnieje jedno spostrze\enie nie wymagajÄ…ce zbyt wiele
1
W oryg.: der Yerstand. ZrywajÄ…c z- dotychczasowÄ… tradycjÄ…
subtelnego zastanowienia, o którym mo\na przypuścić, \e
451 (za którą szedł Wartenberg) tłumaczenia tego terminu
zapewne potrafi je [zrobić] najpospolitszy umysł,
Kaniowskiego sÅ‚owem «rozsÄ…dek», w wydaniu niniejszym kon-
chocia\ po swojemu, za pomocą mglistego rozró\nienia swej
sekwentnie oddajemy go terminem «intelekt», jako \e u Kanta
władzy sądzenia, którą nazywa uczuciem. Mianowicie
Yerstand był odpowiednikiem łacińskiego intellectus, i znaczeniu
tego terminu w filozofii Kanta nie odpowiada to, co rozumiemy
[spostrze\enie], \e wszystkie przedstawienia narzucajÄ…ce
przez polski wyraz «rozsÄ…dek».
siÄ™ nam bez naszej woli (jak
WWW.FILOZOF.PL  Studencki Serwis Filozoficzny
///. Przejście do krytyki praktycznego rozumu O interesie przywiązanym do idej moralności
95
94
Człowiek znajduje w sobie rzeczywiście władzę, która się
rzÄ…cy jego podstawÄ™, pozostaje zawsze tym samym. Nawet
ró\ni od wszystkich innych rzeczy, a nawet nosi od niego
co do siebie samego, i to zgodnie ze znajomością siebie
samego jako ulegajÄ…cego pobudzeniu przez przedmioty  a
posiadaną na podstawie wewnętrznego wra\enia, człowiek [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • pumaaa.xlx.pl