[ Pobierz całość w formacie PDF ]
- To poczekaj - poprosił mnie Piotr. - Mam jeszcze coś, co powinno cię zainteresować.
To fragment wspomnień Krzysztofa Hartnocha, historyka urodzonego w Pasymiu, który
kiedyÅ› przypadkiem spotkaÅ‚ w Królewcu syna rotmistrza Mordasewicza. Ów syn opowiedziaÅ‚
ciekawe rzeczy o wydarzeniach po bitwie pod Prostkami.
- Co to za zagadka? - zgodnie zapytali młodzi ludzie.
Musiałem pokrótce opowiedzieć im historię hrabiego Johanna Schlippenbacha. W tym
czasie wrócił Piotr z kartką w ręce.
- To ledwie kilka zdań, ale wystarczy, by uczynić tę historię jeszcze bardziej
interesującą - wyjaśnił.
Wziąłem fotokopię i przeleciałem ją wzrokiem. Było za ciemno, a odręczne pismo
było pełne bazgrołów. Przeszedłem do stróżówki i zapaliłem lampkę. Pochyliłem się nad
notatkÄ….
- Rotmistrz Mordasewicz opowiadał rodzinie, jakoby zimą wrócił z Wojniłłowiczem
do Prus w poszukiwaniu śladów hrabiego Johanna Schlippenbacha, bo dotarły do nich
pogłoski, że był na południowych Mazurach. Janowi Kazimierzowi podobno bardzo zależało
na odnalezieniu tego kuferka.
- Ciekawe, co w nim było? - zastanawiała się Kasia.
- Skarb, klejnoty - podniecał się Marian.
- Raczej jakieś ważne dokumenty - Piotr był powściągliwy. - Mówiłeś, że zacząłeś coś
zaznaczać na mapie - zwrócił się do mnie.
- Tak - wyjąłem spod biurka mapę i rozłożyłem ją. - Zainteresowała mnie wzmianka o
podróży króla Władysława IV. Dobrze, że właściciel hotelu interesuje się historią i znalazłem
u niego parę ciekawych książek. Otóż, 14 lipca 1635 roku Władysław IV wjechał do
Królewca i osiem dni rezydował na królewieckim zamku. Pamiętajcie, że wówczas Prusy
Książęce były lennem Polski. Król zostawił na miejscu podskarbiego wielkiego koronnego
Jerzego Ossolińskiego. On to zwerbował oddział wiernych królowi polskiemu żołnierzy do
obrony przed Szwedami i sprowadził 1500 Kozaków Konstantego Wołka. Władysław IV
ponownie odwiedził Królewiec w lutym 1636 roku. Po ustaleniu w Grodnie, że Abraham
Spiring w imieniu króla będzie pobierał cła w Piławie, w 1639 roku doszło do trzeciej wizyty
króla w Prusach Książęcych.
- Zaraz! - przerwał mi Marian. - Coś mi tu nie pasuje. Skąd hrabia Johann
Schlippenbach wiedział, że jedzie szlakiem króla Władysława IV?
- Po pierwsze, Johann Schlippenbach jako dyplomata mógł wiele rzeczy znać z
opowieści - tłumaczyłem. - Po drugie, wizyta dworu królewskiego liczącego prawie tysiąc
osób nie pozostaje bez śladu w pamięci ludzkiej. Przecież król przyjeżdżał do swojego
lennika, na jego koszt.
- Opowiedz o trasie króla - prosił Piotr.
- Gdy Władysław IV opuszczał Wilno i kierował się do Prus, stąd na Inflanty zajęte
przez Szwedów wyruszyła polska wyprawa wojenna. Podróż do Prus opisał w pamiętnikach
Albrecht Radziwiłł, kanclerz litewski. Orszak jechał powoli, stając w połowie lipca 1639 roku
w Ełku. Dwór królewski stanął w zamku - czytałem fragment wspomnień Radziwiłła. -
Gospody tu niewygodne, nie dano jedzenia ani pomyślano o pieniądzach.
- Nie najlepsza reklama miasta - zaśmiał się Marian.
- Dalej było już lepiej - pocieszałem chłopca. - Następny postój wypadł w Piszu, w
zamku dobrze obwarowanym . Potem król ruszył do Nidy, a następnie do Szczytna, gdzie
spędzano czas na ucztach i polowaniach. Tam dotarły wieści o wyprawie polskiej do Inflant i
senatorowie towarzyszący królowi grzmieli, że król uczynił to bez zgody sejmu. O dziwo,
gdy polską wyprawę rozbili Szwedzi, przestano atakować króla, bo nie było o co się spierać.
Król 25 lipca opuścił Szczytno i wrócił do Warszawy. Było to ostatnie spotkanie króla z
elektorem Jerzym Wilhelmem, który wkrótce zmarł, a jego miejsce zajął Fryderyk Wilhelm,
zwany też Wielkim Elektorem. Jego ojciec marzył o koronie polskiej i o poszerzeniu granic
swego państwa. Celem Wielkiego Elektora stała się samodzielność i silny, duży kraj.
- Zrealizował swoje plany? - ciekawił się Marian.
- Tak.
- Został królem?
Na te słowa obaj z Piotrem zamarliśmy.
- Nie został - odpowiedziałem powoli. - Pewnie niewiele mu brakowało - dodałem.
- O czym panowie mówią? - zaniepokoiła się Kasia.
- O pruskiej koronie - odparłem. - Brzmi to fantastycznie, ale król szwedzki mógł w
sytuacji podbramkowej obiecać sojusznikowi koronę, a nawet przez swojego posła przekazać
jÄ… Fryderykowi Wilhelmowi.
ROZDZIAA ÓSMY
FAASZYWY BANKNOT " NA BUDOWIE WYSYPISKA ZMIECI " PRZYBYWA
HANDLARZ STAROCIAMI " ILE WARTE S SKARBY? " WYPRAWA
ODWETOWA DO ROBOTNIKÓW " TRASA UCIECZKI HRABIEGO " KTO NAS
PODSAUCHIWAA?
Zerknąłem na zegarek i zaprosiłem przyjaciół na następny dzień. Teraz musiałem
poświęcić swój czas obowiązkom towarzyskim. Ubrałem się i wyszedłem do knajpy we wsi.
Szczerba i jego kumple czekali na mnie przy tym samym stoliku. Zamówiłem piwo, a potem z
kieszeni kurtki wyjÄ…Å‚em flaszkÄ™ mocnego trunku.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]