[ Pobierz całość w formacie PDF ]
bóg Ra, w Iranie zaś jako Mitra. Tak więc Sarapis był dla swych wyznawców istotą najwyż-
szą i wszechobecną, nosił wszakże w różnych krajach i epokach wiele nazwań odmiennych. I
nic w tym dziwnego, tłumaczyli kapłani; przecież ogromna jest rozmaitość języków, obycza-
jów, wierzeń! Skąd jednak wzięło się samo imię Sarapisa, gdzie zródło jego kultu?
W egipskim mieście Memfis leżało ono niezbyt daleko od dzisiejszego Kairu, lecz po
przeciwnej, zachodniej stronie rzeki już od pradawnych i zamierzchłych czasów odbierał
cześć święty byk Apis. W oczach wyznawców uchodził on za wcielenie boga Ptaha, po
śmierci zaś stawał się, tak wierzono, jednością z bogiem Ozyrysem. Balsamowano więc tro-
skliwie zwłoki zwierząt i składano je na wieczny spoczynek w kamiennych sarkofagach, które
umieszczano w korytarzach podziemnego cmentarzyska na skraju pustyni, wypisując dokład-
nie, jak długie było ziemskie bytowanie bóstwa, za czyjego panowania ono się objawiło i kie-
dy odeszło. Groby najstarsze pochodzą przynajmniej z początków wieku XIV p.n.e. Nad nimi
zbudowano pózniej świątynię poświęconą Ozyrysowi Apisowi, a więc jakby wspólnej, bo-
skiej istocie wszystkich owych świętych zwierząt. Przybytek cieszył się ogromną powagą i
przez wiele wieków ściągał rzesze pielgrzymów. Nawet Hellenowie, kiedy opanowali Egipt
dzięki podbojom Aleksandra Wielkiego, przejęli w pewnym stopniu kult dziwnego bóstwa.
Nazwali je Osorapisem. Pózniej jednak rozpowszechniła się krótsza forma tegoż imienia:
Sarapis lub Serapis.
I oto król Ptolemeusz I, założyciel sławnej dynastii, która ustanowiła swoją stolicę w Alek-
sandrii, uznał, że właśnie Sarapis winien stać się wspólnym przedmiotem czci obu głównych
ludów jego monarchii, to jest Hellenów i Egipcjan; przedmiotem czci jako symbol więzi reli-
gijnej i jedności państwa. Trudno dziś wyjaśnić, dlaczego wybór padł właśnie na tego boga.
Już w starożytności krążyły o tym różne opowieści, na ogół mocno zabarwione fantazją, dzi-
siejsi zaś uczeni nie są zgodni w swych poglądach. Sam fakt wszakże, iż chodziło o decyzję
oficjalną wprowadzenia nowego kultu, nie ulega wątpliwości.
Jeśli jednak Hellenowie mieli przyjąć i prawdziwie wielbić Sarapisa, musiał on poddać się
pewnym przeobrażeniom. Przede wszystkim więc zatarto cechy, przypominające dawną łącz-
ność ze świętym bykiem Apisem. Zaczęto natomiast przedstawiać go jako poważnego, do-
stojnego mężczyznę w sile wieku; ma bujne włosy i kędzierzawą brodę, na głowie zaś rodzaj
małego kosza; była to miara ziarna, czyli symbol urodzaju. W modłach, litaniach i przyzwa-
niach identyfikowano Sarapisa z najbardziej możnymi i popularnymi bóstwami Hellenów.
Był więc dla swych wyznawców jednocześnie: Zeusem, ojcem bogów i ludzi; Plutonem, pa-
nem podziemia i świata zmarłych; Asklepiosem, cudotwórcą i dobrym uzdrowicielem; Dioni-
zosem, który zwycięża śmierć i daje radość życia; Heliosem, czyli promiennym słońcem.
49
Poczynając od wieku III p.n.e. ośrodkiem kultu Sarapisa w tej nowej jego postaci stała się
ogromna, wspaniała świątynia w Aleksandrii. Wzniesiono ją rozmyślnie w dzielnicy zachod-
niej, zwanej Rakotis, a zamieszkanej w znacznej mierze przez rodowitych Egipcjan. Cytowa-
ny już Ammian Marcellinus w swym opisie miasta właśnie ten przybytek wyróżnił spośród
wszystkich, jakimi szczyciła się bogata stolica Egiptu: Wybija się ponad inne świątynie Sa-
rapeum. Niedostatek słów nie sprosta jego wielkości. Ma bardzo przestronne sale wsparte na
kolumnach; ma posągi, które zdają się oddychać; zdobne zaś jest bezlikiem dzieł tak świet-
nych, że po Kapitolu, wiecznym pomniku Rzymu czcigodnego, cały świat nie ogląda niczego,
co by tak było dumne . Gdy Ammian pisał te słowa w roku 390, świątynia jeszcze stała, jesz-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]